sobota, 17 marca 2012

Marina Abramovic

Marina Abramovicserbska artystka intermedialna działająca głównie w nurcie body artu. Zasadniczy element jej twórczości stanowi problematyka cielesności, fizyczność doświadczeń, poddawanie ciała rozmaitym bodźcom o obrzędowym charakterze, którego celem jest dotarcie do egzystencjalnego wymiaru cielesnego samopoznania. Jej działania, podobnie jak Orlan, balansują na granicy wytrzymałości fizycznej, obrzydzenia i bólu. W jednym z nich zatytułowanym “Art Must Be Beautiful/Artist Must Be Beautiful” z roku 1975 czesała swoje włosy tak długo aż na jej głowie pojawiła się krwawiąca rana.  Punktem odniesienia była fizyczność doznań, granice wytrzymałości ciała poddanego uporczywemu procesowi „upiększania” (cyt. za P. Piotrowski „Awangarda w cieniu Jałty”). W swoich pokazach zajmowała się doświadczaniem ciała i dochodzeniem do jego punktów granicznych. W jednym z nich pt. „Rytm 0” zaprosiła do udziału publiczność żeby sprawdzić jak daleko będą mieli odwagę posunąć się w swych działaniach. Poprosiła przybyłych do galerii widzów aby przy użyciu przygotowanych wcześniej przez nią 72 przedmiotów typu żyletki, pędzle, noże, róże, miód, pistolet itp., potraktowali jej ciało w dowolny sposób, tak jakby było jednym z przedmiotów. Początkowo publiczność zachowywała się dosyć nieśmiało, jednak z upływem czasu ich poczynania były coraz odważniejsze, a nawet agresywne. Artystka po całej akcji, w poszarpanym ubraniu, musiała skorzystać z pomocy lekarza na skutek odniesionych ran. Poprzez rytuał doświadczenia starała się odkryć egzystencjalny wymiar swojej cielesności. Odrzuciła estetykę na rzecz doświadczenia, formę na rzecz przeżycia. W pracy „Thomas Lips” kaleczyła swoje ciało biczując się do momentu utraty poczucia bólu, leżąc na bryłach lodu pod silnie grzejącą lampą, która wzmagała krwawienie.
 "Rytm 0"
Marina Abramovic Rytm 0

“Art Must Be Beautiful/Artist Must Be Beautiful”





"Thomas Lips"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz